Ten blog prowadzi tajemniczyjogurt z miasta Wrocław. Z bikestats przejechałem już 21369.63 km

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Dane wyjazdu:
48.10 km w 02:34 h
18.74 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

Jak przyjemnie spędzić popołudnie

Czwartek, 3 kwietnia 2014 · dodano: 04.04.2014 | Komentarze 1

Wiosna rozpoczęła się na dobre, ale MTB nie smakuje tak dobrze jak w środku zimy? Wokół nagle zrobiło się jakoś tak płasko? Jest na to rada, poniżej podaję krótki przepis.

1. Przez cały tydzień wyciskaj waty na szosie, jeżeli pada to nawet lepiej.
2. W słoneczną niedzielę pojedź na zawody, utop rower po osie w błocie, stwierdź, że piasta ma kilometrowy luz.
3. Cały poniedziałkowy ranek serwisuj piastę i grzeb w rowerze. Umyj rower.
4. Rower gotowy do jazdy? To świetnie! Idź na basen.
5. Następny dzień spędź robiąc jakieś nikomu niepotrzebne rzeczy.
6. Kolejny też. Jeżeli bardzo ciebie nosi, to zrób kilka serii brzuszków i pompek. Padnij twarzą na łóżko.
7. Wstań o szóstej, jedź na zajęcia.

Wlepiasz wzrok w każdego rowerzystę na ulicy? Chętnie zrzuciłbyś któregoś z maszyny, byleby przejechać się kawałek? Jesteś na dobrej drodze.

8. Wróć do domu.
9. Jeszcze nie idź na rower, zmień bloki w butach, nasmaruj łańcuch, zapuść sobie jeszcze jakiś fajny rowerowy filmik. Zjedz ciasto, nie chcesz chyba zgłodnieć w połowie.

Chyba jesteś wystarczająco wyposzczony.

10. Idź na rower

Teraz najlepsze.

11. Jak zacznie padać to jedź dalej.
12. Pojedź do wrocławskiego Whistler. Pokatuj trochę zjazdów.
13. Jeździj
14. Spotkaj pół teamu Sport-Profit, też możesz z nimi pojeździć.
15. Jak skończysz, to wróć do domu.

Mniej więcej tak było. Od stadionu pod wiatr, na horyzoncie zbierały się jakieś burzowe chmury, trochę popadało. Później było słonecznie, więc pojeździłem trochę po Lesie Mrozowskim. Wybrałem się na ten singiel, co ma być na maratonie. Ostatnio przejechałem go w całości w siodle. Tym razem też się na to zapowiadało, dopóki na drodze nie stanęła prawie metrowa hopa. Szkoda, że jechałem od dołu do góry. Kijem wykopałem objazd od prawej strony i pojechałem dalej.



Później zjazdy na urwisku. Ten taki z sypkim zakrętem zjechałem dopiero za drugim razem. Za pierwszym zatrzymałem się w połowie. Ponieważ postanowiłem, że muszę wprowadzić sobie więcej powtarzalności, to wróciłem na górę i zjechałem go jeszcze raz. Później dla rozluźnienia trochę łatwiejszych elementów. W międzyczasie spotkałem team Sport-Profit. Kawałek z nimi pojechałem. Wróciłem na urwisko i zaliczyłem jeden, dla mnie nowy, zjazd, za trzecim razem, ale w końcu się udało. Z techniką jest lepiej, chociaż powinienem zjeżdżać szybciej i mniej tylnego hamulca używać.

Później polami i lasem do domu, na kolację :)



Dane wyjazdu:
35.90 km w 01:42 h
21.12 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

OMW w RJnO #1 - Las Mokrzański

Niedziela, 30 marca 2014 · dodano: 02.04.2014 | Komentarze 0

Pierwsze zawody w tym sezonie, pierwsze zawody na orientację i pierwszy występ w barwach Mitutoyo Dema PWr Team. Do szóstego punktu jechałem sam, później dogonił mnie Krystian z teamu i dalej jechaliśmy razem, po 10 oddzieliłem się i wyprzedziłem Krystiana. Za to między punktem 12 i 13 straciłem trochę czasu na błądzeniu po bagnach i Krystian dogonił mnie na 14 - Wiśniowej Górze. Dalej w sumie już jechaliśmy razem do mety.

MAPA

Miejsce 7/40 w kategorii M-20. Całkiem nieźle jak na marzec i zerowe doświadczenie z orientacją. Zabawa całkiem fajna, chyba wybiorę się na kolejne edycje.






| Komentarze 0 Kategoria zawody


Dane wyjazdu:
31.40 km w 01:52 h
16.82 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

Las Mokrzański

Sobota, 29 marca 2014 · dodano: 02.04.2014 | Komentarze 4

Pomyślałem, że warto odpocząć przed jutrzejszymi zawodami i przy okazji objechać mniej znane zakątki lasu. Pojechałem jak zwykle koło stadionu i przez uprawy leśne na Stabłowicach. Co ciekawe przejazd koło stadionu wyjątkowo był otwarty, ba, nawet sam widziałem, jak się otwierał po przejeździe pociągu. Cuda.



W lesie jeździłem po południowo-zachodniej części. Dotarłem nawet na fajną dużą łąkę.





Post-apo


I duża łąka na skraju lasu. Dojazd tam jest niełatwy, ale miejsce zacne.




Wieczorem podjechałem jeszcze po nowy strój teamowy, żele i okładziny hamulcowe. Bluza ma dojść w tygodniu.


Dane wyjazdu:
79.90 km w 02:58 h
26.93 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Fort Sprint

Południe - tempówki

Piątek, 28 marca 2014 · dodano: 02.04.2014 | Komentarze 0

Powtórka z wtorki, dzisiaj szło już gładko. Drugi raz natknąłem się na przycinanie przydrożnych drzew, to chyba jakaś większa akcja. Pochmurno, chłodno, ale bez wiatru i deszczu.

Dane wyjazdu:
63.10 km w 02:29 h
25.41 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Fort Sprint

WT - tempówki

Wtorek, 25 marca 2014 · dodano: 25.03.2014 | Komentarze 0

Szalona pogoda. Gdy wracałem tramwajem z uczelni, to świeciło słońce. Wstawiłem wodę na ryż - zrobiło się pochmurno. Zacząłem jeść ryż - zaczął padać grad. Wyszedłem na rower - zaczęło świecić słońce. Później na zmianę grad, deszcz, słońce. Po wyjechaniu dalej od miasta pogoda trochę się ustabilizowała.

Dzisiaj trening z gatunku tych nieco bardziej bolesnych, ale zrobić trzeba. W założeniu miało być pięć tempówek interwałowych trwających 6 minut, z przerwą 2 minuty pomiędzy. Niestety podczas czwartej myślałem, że zobaczę po raz drugi mój obiad, więc przerwałem trening. Zrobiłem relaksacyjną pętlę po Wzgórzach Trzebnickich i wróciłem do domu. Chyba zrobię sobie jutro dzień przerwy.

WT wyglądają pięknie przy takiej pogodzie - ostre słońce, rozbudowane, ciemne gradowe chmury podkreślają żywe zielone barwy pól, a smukłe sylwetki rosnących przy szosach topól przywodzą na myśl Toskanię.




Dane wyjazdu:
9.40 km w 00:27 h
20.89 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

Jelenia Góra, dzień 3, podsumowanie

Niedziela, 23 marca 2014 · dodano: 24.03.2014 | Komentarze 3

Niestety od wczorajszego wieczora intensywnie padało, a właściwie to lało, więc postanowiliśmy zakończyć zgrupowanie trochę wcześniej. Zgrupka dobra rzecz - dwa dni jazdy, integracja z teamem i możliwość porównania się z innymi. Od dawna nie czułem się tak zmotywowany. Kiedy mówię od dawna, mam na myśli bardzo dawna. Nie mogę się doczekać następnego takiego wypadu i maratonów. Dzięki wszystkim, a szczególnie Wojtkowi za zorganizowanie noclegu i całej reszty.

W ramach podsumowania: Długie podjazdy idą mi zauważalnie lepiej niż kiedykolwiek. Na tym skupiałem się przez całe „przedwiośnie”. Na zjazdach na Paulinum za bardzo się jeszcze boję, do poprawienia koniecznie, ale w wyższych górach było całkiem ok. Jeszcze nie idealnie, ale całkiem spoko i widzę dużą poprawę. Do wymiany mostek na krótszy (100 mm na max 80 mm). Podróż do Jeleniej trwa tylko 2,5h, będę tam zaglądać częściej.

Nowe stroje teamowe mają być do końca marca, więc odbiorę sobie wszystko razem – ciuchy, odżywki i okładziny.

Dane wyjazdu:
41.50 km w 02:22 h
17.54 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

Jelenia Góra, dzień 2, trip 2

Sobota, 22 marca 2014 · dodano: 24.03.2014 | Komentarze 0

Po obiadowym przerywniku bardziej wypad bardziej pod maraton. Z Cieplic w stronę rozdroża pod Chojnikiem, podjazd po kamieniach, zjazd zielonym po schodach ułożonych z głazów lub po głazach ułożonych w schody. Jak kto woli. Było fajnie, miejscami gorąco. Znowu podjazd do bramy zamku, zjazd żółtym i później w stronę Michałowic. Trochę szlakiem, trochę fajnymi ścieżkami. W Michałowicach wbiliśmy się na Złoty Widok – górny poziom nieczynnego kamieniołomu. Chwila przerwy na fotki z Szrenicą w tle. Kawałek fajnego singielka, trochę szutru i zjazd zielonym w stronę Szklarskiej Poręby. Pieszo szedłem tamtędy milion razy, a rowerem jechałem dopiero pierwszy raz. Dużo kamerdolców, ramiona bolały. Udało się zjechać prawie całość - poza jednym momentem, gdy nieopatrznie zahaczyłem o drzewo i musiałem się ewakuować z roweru. Następnie kawałek wzdłuż rzeki Kamiennej i powrót cały czas w dół do Jeleniej Góry. Wyśmienita pierś z kurczaka w sosie szpinakowym, wykład-konferencja i regeneracja.







Dane wyjazdu:
21.00 km w 01:16 h
16.58 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

Jelenia Góra, dzień 2, trip 1

Sobota, 22 marca 2014 · dodano: 24.03.2014 | Komentarze 0

Ciąg dalszy szlifowania techniki. Element po elemencie. Po kilku powtórzeniach podjeżdżałem o wiele lepiej niż na przejeździe testowym. W XCO jednak trzeba mieć tę moc w nogach, bo część przeszkód można podjechać tylko z rozpędu. Mój maratonowy młynek jest tutaj prawie nieprzydatny.Co do zjazdów - niestety wciąż przerażają mnie te wszystkie skalne dropy. Jest trochę lepiej, ale wciąż długa droga przede mną, żeby całe Paulinum ładnie ogarniać (a przynajmniej część bezpośrednio obok pałacu).







Dane wyjazdu:
23.80 km w 01:46 h
13.47 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

Jelenia Góra, dzień 1

Piątek, 21 marca 2014 · dodano: 24.03.2014 | Komentarze 0

Po zakwaterowaniu od razu pojechaliśmy na Paulinum, gdzie czekała na nas TV Styk. Na potrzeby reportażu trzeba było trochę pojeździć. Samo Paulinum jest znane przede wszystkim z AMPów i Maja Race. Jazda po tak kultowej trasie, idealna pogoda – słońce, 20*C i widoki na ośnieżone Karkonosze ponad Jelenią Górą to chyba najlepszy prezent urodzinowy na świecie. Po treningu powrót na obiadokolację, film i spanie.










Dane wyjazdu:
9.00 km w 00:28 h
19.29 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

PKP

Piątek, 21 marca 2014 · dodano: 23.03.2014 | Komentarze 0

Dojazd na Wrocław Główny - z 40 litrowym plecakiem zajęło mi to więcej czasu niż ostatnio, kiedy jechałem szosówką. + dojazd ze stacji Jelenia Góra Cieplice do pensjonatu.