Ten blog prowadzi tajemniczyjogurt z miasta Wrocław. Z bikestats przejechałem już 21369.63 km

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2012

Dystans całkowity:233.49 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:17:40
Średnia prędkość:13.22 km/h
Maks. tętno maksymalne:189 (92 %)
Maks. tętno średnie:156 (76 %)
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:33.36 km i 2h 31m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
13.08 km w 01:22 h
9.57 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:

nocny Wrocław

Środa, 29 lutego 2012 · dodano: 01.03.2012 | Komentarze 2

ciekawostka: ostatnia "rowerowa" środa była 28 września i wyglądała tak. Trochę później był rowerowy piątek, nie ostatni, ale też fajny ;)

A dzisiaj z mamą, nocą, po Wrocławiu. Mgliście i dżdżyście, ale przynajmniej jest klimat.



Jest też mapka Bikemaratonu we Wrocławiu, ktoś chętny na objazd? http://bikemaraton.com.pl/public/spaw_upload/images/wroclaw/2012/wro_trasa_2012.jpg

Dane wyjazdu:
47.56 km w 04:04 h
11.70 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

z Piotrkiem i nie tylko

Niedziela, 26 lutego 2012 · dodano: 01.03.2012 | Komentarze 0

Zacznę od sobotniego biegania:
b-5, 13,13 km, 1:30, hr avg 166
muzycznie bardzo fizycznie
<object width="425" height="350"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/OwpeDN7aBtM"> <embed src="http://www.youtube.com/v/OwpeDN7aBtM" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="425" height="350"></embed></object><br>
W niedzielę nogi trochę bolały, więc ustawiłem się z Piotrkiem na delikatne kręcenie, był też Adrian - kolega ze szkoły. Trochę pojeździliśmy po Lesie Mokrzańskim, zrobiliśmy też kółko po górce w Brzezince. przez cały wypad starałem się stosować do znanej złotej myśli: "są dwie zasady sukcesu, pierwsza z nich to nie mówić wszystkiego", ale na podjeździe nie mogłem odmówić sobie mocniejszego tempa. Jestem bardzo zadowolony z bazy wypracowanej przez zimę (na siłowni, bieganiu i rowerze) :)

W drodze powrotnej spotkaliśmy Kubę na nowym nabytku, rozdzieliliśmy się, a ja jeszcze trochę pokręciłem z bratem i mamą ;).




Dane wyjazdu:
40.24 km w 02:32 h
15.88 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

na południe

Piątek, 24 lutego 2012 · dodano: 24.02.2012 | Komentarze 0

b-4 9,22 km 00:58 173bpm nawet fajnie się biegało, pogoda też ładna




Ślęza wylała



A dzisiaj trochę wiało, więc przez miasto do Suchego Dworu.

Dane wyjazdu:
20.48 km w 01:53 h
10.87 km/h:
HR max:189 ( 92%)
HR avg:
143 ( 70%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

trening

Piątek, 17 lutego 2012 · dodano: 17.02.2012 | Komentarze 3

... szybkiego wypinania się z spd :P. Pojechałem do lasu, w sumie to nie było źle. Najlepiej jedzie się po dziewiczym puchu, gdy pojawiają się jakieś ślady stóp albo sanek, to już nie jedzie się tak łatwo.

Średnia mówi sama za siebie, w najcięższych momentach było 5 km/h, a tętno 170 :D.

Dane wyjazdu:
42.43 km w 03:24 h
12.48 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

z Piotrkiem

Niedziela, 12 lutego 2012 · dodano: 12.02.2012 | Komentarze 1

Nic nowego ;)

Umówiłem się na 12 pod pałacykiem w Leśnicy, wyjechałem trochę za późno, ale kolega spóźnił się jeszcze bardziej :D. Do końca głównej jechałem na kole jakiegoś innego rowerzysty. Szczerze mówiąc, to myślałem, że wreszcie zobaczę złotą strzałę i nawet się na niej przejadę, ale okazało się, że "stoi na kołkach".

We wszystkim można znaleźć jakieś plusy, na ten przykład, uchodziłem za najlepszego mechanika rowerowego pod słońcem, w dodatku z pracą doktorską na temat hamulców tarczowych. Tak, niezbyt dawno temu zamontowałem adapter hamulca "do góry nogami". Teraz się tylko boję, żeby nie obróciło się to przeciwko mnie, jeszcze będę musiał jeździć regulować mu zacisk :D.

Średnia z jazdy wyszła około 12 km/h i coraz bardziej jest mi wstyd za mój wynik z Piechowic. Ten wynik ze wspólnej jazdy i marudzenie na podjazdach to znak, że mojemu, poniekąd teamowemu (sic), koledze przygotowania do sezonu nie idą. Co prawda, ja się tyle nie uczę i mi się na średniej ocen to wyraźnie odbija ;)

Trochę zimno, ale na szczęście w domu czekały pyszne wypieki i herbatka.
poprzednie części

Dane wyjazdu:
39.60 km w 02:30 h
15.84 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

po śniegu

Czwartek, 9 lutego 2012 · dodano: 09.02.2012 | Komentarze 3

Może to ostatni śnieg tej zimy, szkoda zmarnować taką okazję - szybko coś zjadłem, ubrałem się i wyszedłem. Ruszyłem w stronę Marszowic i dalej lasem w stronę Wojnowic. W zagajniku koło pętli spotkałem kilka saren, na polu kolejne i później w drodze powrotnej z Brzeziny kolejne sarenki przebiegły mi drogę.








Dane wyjazdu:
30.10 km w 01:55 h
15.70 km/h:
HR max:182 ( 89%)
HR avg:
156 ( 76%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

rozjazd po studniówce ;)

Poniedziałek, 6 lutego 2012 · dodano: 06.02.2012 | Komentarze 6

...i po krótkiej przerwie, spowodowanej mrozami, -12*C i można już jeździć. Na początek mała pół-pętelka wokół stawu, nawet ktoś kręcił bączki na lodzie.

Do lasu wjechałem od boiska na Marszowicach i dalej w stronę wału, wałem i obok Lisich Jam, postałem chwilę przy leśnym grzejniku i zrobiłem zdjęcie, niestety jedno, bo bateria się skończyła, a wolałem ją zostawić na zaś.

Później pojechałem rzadziej przeze mnie uczęszczaną drogą - ostatni raz byłem tam bodajże w lipcu. Bez liści i wysokiej trawy jedzie się równie ciekawie, zwłaszcza ze względu na to, że ładnie widać wyniosłość (tak tak, pewnie się domyśliliście) Wiśniowej Góry. Według geoportalu [LINK], droga którą jechałem jest oddzielona od tego słynnego pagórka rowem, który ciągnie się od Lasu Mrozowskiego.

Rów nie jest bynajmniej określeniem opisującym jakiś podrzędny ciek wodny. Bagna w okolicy są baaardzo zasobne w wodę, a prawie stojąca Łękawica, po oczyszczeniu jej koryta, zamieniła się w szemrzący strumień. Jak to wygląda z bliska dowiem się innym razem, dzisiaj i tak nie miałem aparatu :)

W drodze powrotnej zahaczyłem o Stabłowice i postałem na przejeździe. Wyszło akurat 30 km :)

Jest mało zdjęć z wycieczki, więc wrzucam dwa z tytułowej studniówki.