Dane wyjazdu:
28.58 km w
01:45 h
16.33 km/h:
HR max: (
%)
HR avg: (
%)
Podjazdy: m
Rower:
Kross Level A4
Piątek, 15 kwietnia 2011 · dodano: 16.04.2011 | Komentarze 0
GPSW niedzielę maraton, więc dzisiaj była ostatnia okazja do treningu (denerwuję się tym stromym podjazdem na Wiśniową Górę). Zrobiłem 6 kółek, z czego 3 były udane, reszta zakańczała się uślizgiem koła i ostatecznie musiałem się zatrzymywać.
Na maratonie pewnie i tak coś pójdzie nie tak i będę musiał pchać :P
Na Wiśniowej Górze wreszcie udało mi się znaleźć tytułowe wiśnie, jest kwiecień, więc kwitną. Na okolicy kiedyś stały domy, a na zboczach był sad wiśniowy. Na maratonowym podjeździe jest nawet wystający kawałek cegły (na nim tylne koło straciło przyczepność)
Dziś góra jest porośnięta lasem, jedynym reliktem przeszłości są wiśnie i fundamenty domów. Często sami nie wiemy, ile fajnych miejsc do jazdy mamy na wyciągnięcie ręki. W ubiegłym roku sam narzekałem, że wokół jest płasko i nudno, a wystarczyło pojeździć trochę dalej i poobijać się po lasach...
las nad Stawem Pilczyckim
Podjazd, tutaj wygląda na płaski, ale wystarczy popatrzeć na pnie drzew.
Widok ze szczytu w stronę Wilkszyna oraz na podjazd.
wiśnia na szczycie góry
i u podnóża
kiedyś wyglądało to tak (kościół w Wilkszynie)
Niedaleko Wiśniowej Góry stała restauracja Leśny Zamek, dziś są tylko fundamenty.
Źródłem archiwalnych zdjęć jest hydral i zdjęcia fundamentów restauracji, więcej tutaj
http://www.wroclaw.hydral.com.pl/47398,obiekt.html i
http://www.wroclaw.hydral.com.pl/30538,obiekt.html