Ten blog prowadzi tajemniczyjogurt z miasta Wrocław. Z bikestats przejechałem już 21369.63 km

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2011

Dystans całkowity:516.73 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:30:46
Średnia prędkość:16.80 km/h
Maksymalna prędkość:47.80 km/h
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:27.20 km i 1h 37m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
18.77 km w 00:45 h
25.03 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

Janówek

Piątek, 30 września 2011 · dodano: 02.10.2011 | Komentarze 0

Po powrocie do domu wyszedłem na rower w celu dokręcenia paru kilometrów do 500, no i się udało - we Wrześniu jest ich 517.

http://www.bikestats.pl/statystyki/porownanie/Tadzio/tajemniczyjogurt

Impossible is nothing, jest płasko we Wrocławiu i inne takie odkrywcze rzeczy.



Dane wyjazdu:
18.25 km w 02:39 h
6.89 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

góry przed szkołą II

Piątek, 30 września 2011 · dodano: 02.10.2011 | Komentarze 2



Dzisiaj trochę bardziej widokowo-krajobrazowo, a z pewnością więcej terenu. Wystartowałem przed szóstą, na Igliczną podjeżdżałem jeszcze po ciemku, miejscami miałem wątpliwość, czy dobrze jadę, bo po ciemku ta droga całkiem inaczej wygląda :D. Dojechałem na Igliczną, poczekałem na wschód słońca i zamieniłem słowo z właścicielem schroniska.



Zjechałem kawałek z Iglicznej do skrzyżowania szlaków i pojechałem nieszlakowaną drogą, wiodącą górną krawędzią jeszcze okraszonej jutrzenką Polany Śnieżnej do niebieskiego szlaku. Podjechałem kawałek zwózkową masakrą





Dalej czerwonym rowerowym na Żmijową Polanę i tym samym pobijam rekord wysokości o jakieś 30 m.



Czarna Góra znowu w chmurze

Szkoda, że nie pojechałem wtedy, w sierpniu, z Adamem w Masyw Śnieżnika. Na drogach jest rzeczywiście mnóstwo kamieni, a i w tak wysokich górach łatwo o niedotlenienie.

Jest też mnóstwo ostrych zakrętów.

Nie mówiąc już o przerażającej stromiźnie tamtejszych ścieżek.


Z polany przejeżdżam zielonym rowerowym, podcinającym strome zbocze Czarnej Góry.

Nagle słyszę donośny dźwięk, tak jakby toczących się kamieni, tętno wskakuje mi w ostatnią strefę i sarna przeskakuje przed moim rowerem.


Dojeżdżam do asfaltowej drogi prowadzącej na Czarną Górę, kilkadziesiąt metrów dalej zjeżdżam na zielony pieszy, który trochę męczy moje nadgarstki :P, ale przejeżdżam go w całości, co prawda ze średnią 7 km/h, ale i tak jestem z siebie zadowolony.


Dojeżdżam do niebieskiego, wyjeżdżam znów na Polanę Śnieżną.

Dalej jadę tą samą drogą na Igliczną, gdzie robię kilka zdjęć.





Następnie zjeżdżam z Iglicznej czerwonym szlakiem - bardzo fajna ścieżka, miejscami trochę stroma, ale raczej nie powinno być problemów z jej przejechaniem. Jedynie trzeba uważać na końcu, gdzie zaliczyłem glebę na śliskiej trawie. Po śniadaniu do szkoły :)

Dane wyjazdu:
24.85 km w 02:11 h
11.38 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

góry przed szkołą I

Środa, 28 września 2011 · dodano: 02.10.2011 | Komentarze 2



Wstałem gdzieś koło 5:50 i już po 6 byłem przy rowerze. Włączyłem lampki i pojechałem w stronę Idzikowa, zrobiłem panoramę Masywu Śnieżnika, i saren pasących się na polu, i skręciłem na drogę 392 w stronę Stronia Śląskiego.

Na podjeździe na Puchaczówkę zatrzymywałem się parę razy - raz, żeby zjeść pół czekolady (jazda przed śniadaniem) a później na zdjęcia.


widać już jesień

widoki z przełęczy, na chmury...

nadajnik na Czarnej Górze

Z przełęczy skierowałem się asfalto-żwiro-błotem w stronę Czarnej Góry, odbiłem na niebieski szlak, a później skręciłem na zielony.



zwózkowa masakra na skrzyżowaniu zielonego i niebieskiego


tutaj też powinno być widać nadajnik, no ale są chmury ;)

Zielony szlak był całkiem przyjemny, tylko jeden bardziej kamienisty i stromy odcinek, dojechałem do polanki koło Iglicznej.


Później nadal jechałem zielonym szlakiem, wyjechałem trochę poniżej Iglicznej, więc podjechałem kawałek brukowaną drogą.


Sanktuarium MB Śnieżnej


widok w stronę Kotliny Kłodzkiej

i w stronę Śnieżnika

i Czarnej Góry(?). Zjazd asfaltem, po powrocie szybko zmyłem z siebie błoto, zjadłem coś i poszedłem na lekcje ;)


Dane wyjazdu:
44.38 km w 03:36 h
12.33 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

z bratem

Sobota, 24 września 2011 · dodano: 24.09.2011 | Komentarze 0

Pojechaliśmy tak trochę trasą BM, do lasu wjechaliśmy innym niż zwykle wjazdem (przy drodze na Wilkszyn). Najpierw pojechaliśmy taką drogą:
a później przez Górę Lisie Jamy, która byłaby dobrą alternatywą dla Wiśniowej, gdyby nie fakt, że nie ma na niej ścieżek. Ktoś chętny na wyprawę ze szpadlem? ;)

zdjęcia są autorstwa Kuby7033
Później na Wiśniową, dalej do Lasu Mrozowskiego, najfajniejszy zjazd w okolicy, później też fajny podjazd, znowu zjazd, zarośniętą już drogą koło opuszczonego cmentarza, w jego okolicy była przerwa na lans w słońcu następnie wylądowaliśmy w Białkowie. Kawałeczek szosy i znowu w las. Rowy trochę się spłyciły od czasu BM i łatwo można przez nie przejechać, co widać na załączonym obrazku.


Po przeniesieniu rowerów obok zwalonego drzewa dojechaliśmy do pałacu w Wojnowicach, później już bez postojów wróciliśmy do Wrocławia.


Dane wyjazdu:
36.43 km w 01:36 h
22.77 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

trening

Piątek, 23 września 2011 · dodano: 24.09.2011 | Komentarze 0

Przez las na górkę w Brzezinie, zjazd, podjazd, zjazd i mały wyścig z napotkanym szosowcem. Wyprzedziłem go na pagórkach przed Wilkszynem, a później on mnie i cały czas utrzymywałem odległość tych 50-70 m, na podjeździe na mostek na Marszowicach zmniejszyłem różnicę do 20 m, a później się rozdzieliliśmy, cały czas trzymałem prędkość powyżej 30. No trudno, może innym razem. Po tym małym wyścigu byłem zmuszony do odpoczynku na przejeździe kolejowym, jestem usprawiedliwiony ;)

trochę chłodno


Dane wyjazdu:
44.49 km w 02:05 h
21.36 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

trening

Czwartek, 22 września 2011 · dodano: 22.09.2011 | Komentarze 2

Kolano już całkowicie mnie nie boli, ale i tak profilaktycznie nie katowałem się zbytnio :P. Nawet przenosiłem zwierzątka z asfaltu na pobocze. I przy okazji pękł trzeci tysiąc.



Dane wyjazdu:
5.16 km w 00:29 h
10.68 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

do sklepu

Środa, 21 września 2011 · dodano: 21.09.2011 | Komentarze 0

Niestety w lidlu już nie było sałatek ziemniaczanych, ale za to kolano jest jak nowe, od jutra doganiam Tadzia.

Dane wyjazdu:
17.09 km w 00:51 h
20.11 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

szkoła

Wtorek, 20 września 2011 · dodano: 21.09.2011 | Komentarze 0

Kolano ma się o wiele lepiej, lekko i kadencyjnie.

Dane wyjazdu:
39.78 km w 02:24 h
16.58 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

trening + kolejne coś z Lasu Mokrzańskiego

Sobota, 17 września 2011 · dodano: 18.09.2011 | Komentarze 0

Dzisiaj trochę lżej, kolano cały czas daje o sobie znać :/. Na Wiśniowej Górze pojawiła się kolejna ciekawostka, już trzecia. pierwsza druga


Dane wyjazdu:
11.51 km w 00:40 h
17.27 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

do dziadków

Sobota, 17 września 2011 · dodano: 18.09.2011 | Komentarze 0