Dane wyjazdu:
40.80 km w
02:05 h
19.58 km/h:
HR max: (
%)
HR avg: (
%)
Podjazdy: m
Rower:
Kross Level A4
Poniedziałek, 30 września 2013 · dodano: 04.10.2013 | Komentarze 0
Nic nie jest przyjemniejsze od jazdy na rowerze, gdy ktoś w tej samej chwili odlicza minuty do wyjścia ze szkoły. To jest właśnie ta jedna jazda na milion, gdy świeci słońce, niebo jest bezchmurne, nic nie stuka w rowerze i strój jest idealnie dopasowany do temperatury. W dodatku jest to ostatni dzień wakacji. Doskonały dzień, by znaleźć nową ścieżkę.
Wprawiłem się w jesienny nastrój singlem wzdłuż Bystrzycy, przejechałem Las Mrozowski i pojechałem na taką górkę po drugiej stronie szosy, na którą nie prowadzi żadna ścieżka. Od jednej strony jest ona łagodna, od drugiej stroma. Wygina się w łuk, przez co przypomina wydmę. Sporo na niej krzaków, ale gdyby zrobić ścieżki, to mogłaby stanowić ciekawy punkt wycieczek.
Dalej do Mrozowa i na rowy. Ostatni jest akurat takiego rozmiaru, że koło 26" cali idealnie weń wchodzi i łatwo o OTB, więc wjechałem w niego z za dużą prędkością i zaliczyłem OTB. Poleciałem na ręce, coś mi chrupnęło w plecach, ale wstałem, wróciłem kawałek i przejechałem go jeszcze raz, tym razem wolniej. Rów ten stanowi narzędzie wielkokiszkowców i rowerowej szarlatanerii w celu wyniszczenia kolarstwa górskiego po zachodniej stronie Wrocławia orz wytępienia kół dwudziestosześcio calowych.
Powrót do Wrocławia standardowo.