Ten blog prowadzi tajemniczyjogurt z miasta Wrocław. Z bikestats przejechałem już 21369.63 km

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2012

Dystans całkowity:509.88 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:32:44
Średnia prędkość:15.58 km/h
Maksymalna prędkość:51.40 km/h
Maks. tętno maksymalne:193 (94 %)
Maks. tętno średnie:186 (91 %)
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:42.49 km i 2h 43m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
42.44 km w 03:31 h
12.07 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

na urwisko

Sobota, 30 czerwca 2012 · dodano: 01.12.2012 | Komentarze 0

Gorąco, no ale skoro pierwsze testy nowego sprzętu wypadły pomyślnie, to trzeba było wybrać się gdzieś dalej. Najpierw standardowo (drogą obok stadniny) do pałacyku w Wojnowicach, później na urwisko i powrót przez Las Mrozowski do Wrocławia.

Dane wyjazdu:
46.65 km w 06:43 h
6.95 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

góry z Konradem

Sobota, 23 czerwca 2012 · dodano: 19.07.2012 | Komentarze 5

Objazd trasy maratonu w Wiśle, dystansu mega ]:>. Po pierwszym podjeździe dołączył się do nas jeszcze jeden rowerzysta i we trzech objechaliśmy prawie całą trasę (bez końcówki). Nie powiem, było ciężko, a i trasa mogłaby być poprowadzona w drugą stronę - kamieniste podjazdy, a zjazdy asfaltowe. Upał też dał się we znaki - w połowie musieliśmy ratować się wodą dla krów ;) Dzięki Kondzios :)





























Dane wyjazdu:
30.75 km w 02:08 h
14.41 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

testy nowego sprzętu

Czwartek, 21 czerwca 2012 · dodano: 19.07.2012 | Komentarze 0

Nie mój, ale wydaje się być całkiem fajny - Genesis Razor Zero

Dane wyjazdu:
37.51 km w 01:44 h
21.64 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

trening

Środa, 20 czerwca 2012 · dodano: 19.07.2012 | Komentarze 0

Trochę deszczowo, ale przynajmniej był bocian w Brzezince :)



Dane wyjazdu:
40.62 km w 03:13 h
12.63 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

rundka do Wojnowic

Niedziela, 17 czerwca 2012 · dodano: 19.07.2012 | Komentarze 0

W drodze powrotnej górka w Brzezinie, no i żadnych zwierząt po drodze :(

Dane wyjazdu:
10.84 km w 00:31 h
20.98 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

do rowerowego

Sobota, 16 czerwca 2012 · dodano: 03.07.2012 | Komentarze 1

po osłonę na ramę

Dane wyjazdu:
46.44 km w 02:14 h
20.79 km/h:
HR max:193 ( 94%)
HR avg:
157 ( 76%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

trening

Piątek, 15 czerwca 2012 · dodano: 15.06.2012 | Komentarze 0

Rowerowy mi przed nosem zamknęli, więc musiałem się wyżyć - ogień w nogach. W okolicy lasu nawet dwóch rowerzystów spotkałem, a w lesie jakiegoś wielkiego drapieżnego ptaka. Skrzydła miał szerokie jak leśna droga :)



Dane wyjazdu:
48.46 km w 02:34 h
18.88 km/h:
HR max:187 ( 91%)
HR avg:
153 ( 75%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

trening

Wtorek, 12 czerwca 2012 · dodano: 15.06.2012 | Komentarze 0

Natrzaskałem trochę podjazdów ;)

Dane wyjazdu:
35.27 km w 02:30 h
14.11 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

z Kubą

Niedziela, 10 czerwca 2012 · dodano: 15.06.2012 | Komentarze 2

Mały wypad fotograficzny. Trochę komary nas pogryzły, ale było warto, dzięki :)


Tak, cały czas trzeba było odganiać jakieś meszki...






W drodze powrotnej widzieliśmy borsuka, chyba po raz pierwszy.

Dane wyjazdu:
44.85 km w 01:58 h
22.81 km/h:
HR max:191 ( 93%)
HR avg:
156 ( 76%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

trening w deszczu

Piątek, 8 czerwca 2012 · dodano: 09.06.2012 | Komentarze 0

Niby coś się na horyzoncie wypiętrzało, niby było wyjątkowo duszno i parno, ale kto by się tym przejmował ;). Dopiero w lesie koło Wojnowic zaczęło kropić, więc zjechałem na szosę, żeby dojechać szybciej do domu. Ujechałem 200 m i wróciłem do lasu - pod drzewami nie pada. Zanim dojechałem do Brzeziny deszcz przestał padać, więc zrobiłem kółko po górce. Na podjeździe znowu złapał mnie deszcz, a w Lesie Mokrzańskim padało całkiem mocno. Na szczęście dojechałem do domu przed najsilniejszą ulewą :)