Ten blog prowadzi tajemniczyjogurt z miasta Wrocław. Z bikestats przejechałem już 21369.63 km

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Dane wyjazdu:
68.20 km w 02:41 h
25.42 km/h:
HR max:177 ( 86%)
HR avg:
153 ( 75%)
Podjazdy:
m
Rower:Fort Sprint

szosen szosen

Sobota, 9 listopada 2013 · dodano: 09.11.2013 | Komentarze 0

Zaplanowałem sobie trzy godzinki jazdy na dzisiaj, nie wyszło, bo za szybko jechałem, a nie będę kręcić się po osiedlu przez 20 minut :D. Zaskoczył mnie dzisiaj ruch na DK94/Kosmonautów, musiałem chwilę czekać, żeby przejechać przez skrzyżowanie, bo samochody jechały cały czas sznurem. Rowerzystów mało, dopiero w drodze powrotnej spotkałem jakiegoś kolarza, do Wrocławia dojechaliśmy razem. Zawsze to szybciej i przyjemnej się jedzie.

Przy okazji, mam już więcej kilometrów niż w 2011, a przez styczeń, luty i marzec prawie w ogóle nie jeździłem albo wsiadałem na trenażer. Żeby jeździć, to trzeba jeździć :)

Dane wyjazdu:
38.70 km w 01:48 h
21.50 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

trening

Niedziela, 3 listopada 2013 · dodano: 03.11.2013 | Komentarze 0

Po zmianie czasu jakoś łatwiej jest mi wstać wcześnie rano, więc pojechałem o ósmej na rower. Mam nadzieję, że po wiosennej zmianie czasu nadal będzie mi się chciało wstawać z rana.

Gdy mieszkasz w danej okolicy, to po jakimś czasie masz już wszystko zjeżdżone i pokonywanie n-ty raz tej samej drogi nie jest tak samo fajne jak za pierwszym razem, więc wyjeżdżam na cztery miesiące na Sardynię, do zobaczenia na maratonach w kwietniu! porobiłem sobie po lasach segmenty w stravie więc będzie większa motywacja do jazdy. Poziom znudzenia oceniam na 4 w skali od 1 do 6.

Tak, 4, to jest ten moment w którym zaczynasz kopać własne ścieżki.


Dane wyjazdu:
40.10 km w 01:51 h
21.68 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

lasy

Piątek, 1 listopada 2013 · dodano: 01.11.2013 | Komentarze 0

Las już całkiem listopadowy - bez liści, do tego szare pola. Na szczęście jeszcze sucho.

Dane wyjazdu:
73.10 km w 02:55 h
25.06 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Fort Sprint

Wzgórza Trzebnickie

Czwartek, 31 października 2013 · dodano: 31.10.2013 | Komentarze 2

Mam już wyniki pomiaru mocy:

ŚREDNIE - Pierwsza połowa/druga połowa
MOC – 226W / 185W różnica – 41W
RYTM – 101 / 112 różnica – 11rpm

ŚREDNIE – ostatnia minuta
RYTM --111
MOC – 292W – 87W mocniej niż średnia moc

WYNIK TESTU TO: 205W

Do tego dostałem całkiem obszerną analizę. Jest lepiej niż się spodziewałem, ale następny test postaram się pojechać lepiej.

Dzisiejszy trening zacząłem od dłuższego postoju. Pulsometr pokazywał mi jakieś bzdury, więc musiałem się zatrzymać, żeby poprawić pasek. Zawsze się obsuwa, gdy ubiorę kilka warstw - koszulka termo, szelki, koszulka...

Pojechałem w stronę Trzebnicy. pojechałem taką pętelką, która chyba jest esencją Wzgórz Trzebnickich - rozległe widoki, wąskie asfalty w wąwozach, długie zjazdy. O każdej porze roku jest tam ładnie, ale jesienią widać to, co zwykle jest przykryte gąszczem. Niektóre górki są tam naprawdę strome, chociaż latem wyglądają niepozornie.






Ogólnie to lubię nowoczesną architekturę, ale ten dom jest dla mnie zdecydowanie za duży. Może gdyby go obsadzić drzewami... No i nie pasuje do tej zakopiańskiej chatki ;)









Dane wyjazdu:
73.10 km w 02:50 h
25.80 km/h:
HR max:178 ( 87%)
HR avg:
145 ( 71%)
Podjazdy:
m
Rower:Fort Sprint

szosą na południe

Niedziela, 27 października 2013 · dodano: 27.10.2013 | Komentarze 7

Po wczorajszym teście wypadało zrobić jakiś dłuższy rozjazd, padło na południe. Coby się nie przemęczyć, wziąłem aparat. Od początku trochę wiało, ale nie jakoś strasznie mocno. Dojechałem do Gniechowic, tam pokierowałem jakiegoś szosowca do Będkowic. Tym razem wytłumaczyłem drogę na mapie, więc mam nadzieję, że trafił :D.

Właśnie w Gniechowicach skręciłem w lewo na taki fajny asfalt do Krzyżowic. Wiatr zaczął wiać bardziej w plecy, ale na środku szosy, w szczerym polu, wyrósł pies (oj wykrakałem w komentarzu z rana ;)). Nie znam się na psach, ale to zdecydowanie nie był jamnik. Może nawet i bym przejechał obok niego gdyby nie to, że szczekał i biegł za każdym samochodem, który jechał z przeciwnej strony.

Mogłem zawrócić, no ale wtedy zepsułbym sobie całą trasę. Więc dłuższą chwilę poczekałem na samochód jadący zgodnie z moim kierunkiem jazdy i schowałem się za jego bok. Kundel pewnie do teraz się zastanawia, gdzie zniknął jego mięsisty David Copperfield. Jednak na szosie również można obcować z naturą ;)

Później przez Małuszów do Sośnicy i powrót tą samą trasą do Wrocławia. Ponieważ jechało mi się dobrze, to stwierdziłem, że nadłożę drogi i pojadę koło A8, żeby zaatakować KOMa. Nie był to atak na 100%, bo w pełni sił to ja nie jestem, ale wystarczył. Pod koniec wyszło wreszcie trochę więcej słońca, więc zrobiłem zdjęcia roweru.




















Dane wyjazdu:
29.80 km w 01:38 h
18.24 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

Power Meeting + las

Sobota, 26 października 2013 · dodano: 26.10.2013 | Komentarze 4

Wczoraj ładnie umyłem w wannie rower, rano wyczyściłem napęd i trochę skróciłem łańcuch. Gdy wsiadłem na rower, to jechało się świetnie - idealna pogoda, sucho, dobre samopoczucie. Coś jak rowerowe Boże Narodzenie w październiku.

Był delikatny obsuw, więc popatrzyłem, jak inni się męczą. Trochę od tego patrzenia zgłodniałem i musiałem skoczyć po pierniczki do aldiego. Jedno ciacho ma 120 kcal, nieźle. Chłopaki przełożyli mi koło i zasiadłem na trenażerze. Najpierw 12 minut rozgrzewki, a później 20 minut testu (CP20). Na rozgrzewce garmin podawał mi, że tak luźno pod 200 wat wyciągam. Później się okazało, że trenażer ma stopień oporu -4, więc został on zmieniony na 0 (jazda po płaskim), no i się zaczęło.

Tętno ze 160 skoczyło mi na 190. Chwilę tak wytrzymałem, ale zacząłem czuć pierniczki w przełyku, więc opuściłem na 186 i tak już się wahało do końca - 186-188 - średnie wyszło 187, max 194. Więc nie mogę powiedzieć, że się nie starałem. Coś tam próbowałem patrzeć na waty (w chwilach, gdy nie widziałem światełka w tunelu ;)) i wydaje mi się, że tak kręciły się około 180 W. Słabo, może następnym razem spróbuję pojechać bardziej siłowo czy coś.

Później rozjazd z Konradem - polataliśmy po Lesie Pilczyckim i przy okazji zrobiliśmy inwentaryzację ścieżek. Było super i na pomiarze mocy i w lesie.

A to już dawno miałem wrzucić. Dobrze pasuje do rozjazdu.








Dane wyjazdu:
37.00 km w 01:48 h
20.56 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

z rana

Środa, 23 października 2013 · dodano: 26.10.2013 | Komentarze 0

W planach były trzy godzinki szosy, niby nawet wstałem o tej szóstej, ale jakoś się nie mogłem do końca dobudzić, więc skończyło się na szybkiej trasie po lesie. Ubrałem się o wiele za ciepło, ale muzyka równoważyła ten dyskomfort.

Dane wyjazdu:
62.50 km w 03:26 h
18.20 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

wf - kolarstwo górskie

Niedziela, 20 października 2013 · dodano: 20.10.2013 | Komentarze 2

Dzisiaj wf bardzo kameralny. Bardzo. Spod Orbity przez Park Zachodni dojechaliśmy do Lasu Pilczyckiego tam pośmigaliśmy trochę po ścieżkach. Niektóre trochę zarosły od wiosny. Później ścieżkami ponad stawem na moim osiedlu (ale mnie zaszczyt kopnął :D) i przez uprawy leśne dojechaliśmy do Lasu Mokrzańskiego i Mrozowskiego. Tam pojeździliśmy trochę po urwisku i innych, łatwiejszych ścieżkach. Powrót polami i asfaltem do Leśnicy. WF skończył się na Złotnikach, a ja oddzieliłem się chwilę później i pojechałem jeszcze trochę na uprawy leśne.

Wracając Królewiecką spotkałem Konrada opowiedziałem mu, jakiego szoszona widziałem rozwalonego na krześle pod kawiarnią, więc pojechaliśmy na świeżo mielone espresso w kawiarni w znanej dzielnicy, bo osiągam celujące wyniki w nauce i dostaję co miesiąc taczkę eurosów do mnie na filiżankę rozpuszczalnej.

Pogoda była bardzo ładna ale nieco się zgrzałem, bo za ciepło się ubrałem. No cóż, rano w ogóle nie zapowiadało się, na to, że będzie słonecznie.










Dane wyjazdu:
66.30 km w 03:26 h
19.31 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

wf - kolarstwo górskie

Sobota, 19 października 2013 · dodano: 20.10.2013 | Komentarze 0

Dzień rozpocząłem od rekordu - w 28 minut dojechałem do geocentrum, normalnie, tramwajem, zajmuje mi to nieco mniej niż godzinkę. Musiałem się tak śpieszyć, bo chwilę wcześniej siłowałem się z zepsutym zamkiem w nogawkach.

Z Kładki zwierzynieckiej pojechaliśmy wałami na pumptrack na Bartoszowicach. Później przez lasy i pola do wąwozu w Gajkowie później asfaltem do Czernicy, gdzie władowaliśmy się na most kolejowy. Linia jest podobno nieczynna, jechaliśmy takim chodnikiem wzdłuż torów. Gwoździe z desek chyba ktoś powyjmował, bo deski latały trochę luźno, a barierka była tylko z jednej strony. Przypomniało mi się, jak kiedyś z Adamem przechodziłem przez elektrownię wodną w Wałach koło Brzegu Dolnego. Wrażenia podobne.

Później powrót wałami i lasami do Wrocławia. Nigdy nie jeździłem po tej stronie miasta i gdyby nie GPS miałbym problem z odtworzeniem trasy. Ładna jesień i ładne lasy.


Dane wyjazdu:
76.80 km w 03:47 h
20.30 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

Lasek Bukowy

Sobota, 12 października 2013 · dodano: 18.10.2013 | Komentarze 0

1:0 dla pani jesieni. Zanim dojechałem na miejsce zbiórki zaliczyłem uślizg na liściu i przerysowałem trochę udo i siodełko. Do Trzebnicy spokojnym tempem z ekipą z Mitutoyo i WFu, kilka kółek po lasku i powrót do Wrocławia z Konradem i Arkiem. Nieźle wiało, więc jechaliśmy na zmiany.