Ten blog prowadzi tajemniczyjogurt z miasta Wrocław. Z bikestats przejechałem już 21369.63 km

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Dane wyjazdu:
34.80 km w 02:26 h
14.30 km/h:
HR max:188 ( 92%)
HR avg:
145 ( 71%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

WF na PWr II

Niedziela, 14 kwietnia 2013 · dodano: 20.04.2013 | Komentarze 0

Rozjazd po wczorajszym - dwie godziny jazdy po Górce Skarbowców i Wzgórzu Andersa. W grupie o wiele przyjemniej jeździ się po mieście. Za jazdę po chodnikach, czerwone światła, przejazdy po przejściu dla pieszych by się uzbierało ze 3000 zł mandatów :D. Ale ciii...

Dane wyjazdu:
93.40 km w 05:10 h
18.08 km/h:
HR max:191 ( 93%)
HR avg:
154 ( 75%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

WF na PWr I

Sobota, 13 kwietnia 2013 · dodano: 20.04.2013 | Komentarze 0

Wyjazdowe zajęcia miały się skończyć w połowie kwietnia, ale z powodu ataku zimy ich rozpoczęcie nieco się przesunęło :D. Przyznam szczerze, że niezbyt chciało mi się wstawać o 6, żeby naszykować rower, później jechać przez całe miasto na Zakrzów, pod fabrykę whirlpoola, no ale jakoś na wpół śpiąco się tam dotoczyłem.

Na miejscu już było z 5 osób, później dojechała reszta i całą grupą pojechaliśmy w stronę Lasku Bukowego. W laku zrobiliśmy kilka pętli. Byłem już tam raz czy dwa, ale zawsze jeździłem głównymi ścieżkami, nie miałem pojęcia o istnieniu takich fajnych korzenistych zjazdów. Prawdziwe górskie zjazdy w Kocich Górach. Dla samych ścieżek w tym lasku warto nawet było zdawać dwa razy egzamin z analizy.

U mnie obyło się bez strat w sprzęcie, komuś poszła dętka, a jednej osobie skończył się łańcuch. W Trzebnicy zatrzymaliśmy się w sklepie, uzupełniłem bidon. Bardziej zmęczeni wrócili do Wrocławia pociągiem. Pojechaliśmy jeszcze na ten stromy podjazd w Radłowie i wróciliśmy asfaltem o Wrocławia. Z Zakrzowa wróciłem przez milenijkę do domu.







Dane wyjazdu:
6.80 km w 00:21 h
19.43 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

do rowerowego

Piątek, 12 kwietnia 2013 · dodano: 23.04.2013 | Komentarze 0

To zabawne, ale dopiero teraz przypomniało mi się, że mam zaległe drobne wyjazdy na BS. Do rowerowego po klocki hamulcowe dla mamy, okładziny hamulcowe dla mnie i smar do łańcucha.

Dane wyjazdu:
33.80 km w 02:01 h
16.76 km/h:
HR max:185 ( 90%)
HR avg:
159 ( 77%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

Rawr!

Niedziela, 7 kwietnia 2013 · dodano: 07.04.2013 | Komentarze 0

Po całym przedpołudniu robienia zadanek i korkach z analizy było po prostu za ładnie, żeby wrócić tak po prostu do domu. Z książkami w plecaku do domu wróciłem przez Park Złotnicki, Leśnicę i Las Mokrzański.

Koło wieży ciśnień trochę zabłądziłem i musiałem przejechać przez jakąś podmokłą łąkę, ale za to widziałem, jak komuś sarna wpadła do ogrodu :D. W Lesie Mokrzańskim miało nie być błota (jak donosił jakiś koks z forum bikemaratonu, niech mi teraz rower myje :P), bzdura, było!

Jechałem sobie laskiem, trochę mieliłem korbami w błotku, gdy było sucho to przyspieszałem. Wyprzedziłem trochę spacerowiczów. Jechałem, myślałem sobie, co napiszę na blogu jak wrócę, że wiosna się zaczęła, że endorfinki i takie tam. Zaczął się podjeździk na Wiśniową Górę, tętno 183, skręciłem w boczną ścieżkę, wjechałem na szczyt, zmieniłem bieg na cięższy, zacząłem zjeżdżać północnym stokiem...

Jechałem wpatrzony w ziemię, wyszukując przeszkód, wtem na ziemi zobaczyłem znajomo wyglądający przedmiot, wziąłem go do ręki, tylko tyle zostało z jakiegoś nieszczęśnika, który podążał wcześniej tą ścieżką


Podniosłem wzrok i moim oczom ukazała się

http://youtube.com/watch?v=Me-VhC9ieh0

...





Wycinka na Wiśniowej Górze! Zamiast podjazdu można sobie pochodzić po połamanych krzakach... No cóż, druga zniszczona fajna ścieżka od jesieni. Wróciłem sobie klasycznie Królewiecką do domu, trochę ubłocony ale i tak było bardzo fajnie. Mam nadzieję, że niedługo będą już liście i takie tam :D



Dane wyjazdu:
0.00 km w 00:56 h
0.00 km/h:
HR max:182 ( 89%)
HR avg:
156 ( 76%)
Podjazdy:
m
Rower:Tacx Satori

trenażer

Wtorek, 2 kwietnia 2013 · dodano: 02.04.2013 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
26.20 km w 01:50 h
14.29 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

śnieżek

Poniedziałek, 1 kwietnia 2013 · dodano: 01.04.2013 | Komentarze 0

Miałem nie jeździć w tym roku po śniegu, no ale chyba tak się nie da. Było bardzo fajnie, chyba tylko raz w lesie musiałem się podeprzeć nogą. Minąłem sporo ludzi, nawet jakiegoś mocno starszego pana na biegówkach. Lubię taki bożonarodzeniowy klimat.

Zdjęcie mam tylko z komórki.



Dane wyjazdu:
25.70 km w 01:51 h
13.89 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

po błocie

Piątek, 29 marca 2013 · dodano: 01.04.2013 | Komentarze 0

Dawno już tak nie było, żebym jednego dnia, dwa razy poszedł na rower. No prawie dwa razy, bo rano tylko kręciłem na trenażerze. Ponieważ w piątek nie powinno zaczynać się kopania studni, ani podróży, to zaczęło się od problemów - rozwaliłem zamek w nowych ochraniaczach na buty. Ta część, która jeździ góra-dół po prostu pękła na pół...

Do lasu pojechałem nową drogą, przez polecane uprawy leśne. Całkiem tam fajnie, widziałem nawet czaplę. W Mokrzańskim nie było już lodu, głównie błoto i resztki śniegu. Zrobiłem kółko i wróciłem do domu. Pod domem zawiesił mi się gps i cały ślad poszedł. Bywa i tak...

Dane wyjazdu:
0.00 km w 00:36 h
0.00 km/h:
HR max:174 ( 85%)
HR avg:
155 ( 75%)
Podjazdy:
m
Rower:Tacx Satori

trenażer

Piątek, 29 marca 2013 · dodano: 01.04.2013 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
14.70 km w 00:36 h
24.50 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Fort Sprint

pobieranie nauk

Wtorek, 5 marca 2013 · dodano: 08.03.2013 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
60.30 km w 02:52 h
21.03 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Fort Sprint

Wzgórza Trzebnickie

Poniedziałek, 4 marca 2013 · dodano: 08.03.2013 | Komentarze 2

Wstałem o 6, ale dosyć długo się zbierałem, więc spod domu ruszyłem dopiero o siódmej. Tuż za progiem rozładowała mi się bateria w pulsometrze... bywa. Przejazd przez miasto bez problemów. Nowa droga rowerowa wzdłuż Pilczyckiej już pęka (przez przeładowanych rowerzystów jeżdżących rowerami na zakupy).

W Kocich Górach miejscami leży jeszcze śnieg, nawet znalazł się oblodzony zakręt (na szczęście pod górę). Lekko się nie jechało, przez przymrozek spadło trochę ciśnienie w oponach, a i lekki wiaterek był. 60 km to dobry początek sezonu :)



Miała być wiewiórka, ale sie schowała :<