Dane wyjazdu:
30.10 km w
01:55 h
15.70 km/h:
HR max:182 (
89%)
HR avg:156 (
76%)
Podjazdy: m
Rower:
Kross Level A4
rozjazd po studniówce ;)
Poniedziałek, 6 lutego 2012 · dodano: 06.02.2012 | Komentarze 6
...i po krótkiej przerwie, spowodowanej mrozami, -12*C i można już jeździć. Na początek mała pół-pętelka wokół stawu, nawet ktoś kręcił bączki na lodzie.
Do lasu wjechałem od boiska na Marszowicach i dalej w stronę wału, wałem i obok Lisich Jam, postałem chwilę przy leśnym grzejniku i zrobiłem zdjęcie, niestety jedno, bo bateria się skończyła, a wolałem ją zostawić na zaś.
Później pojechałem rzadziej przeze mnie uczęszczaną drogą - ostatni raz byłem tam bodajże w lipcu. Bez liści i wysokiej trawy jedzie się równie ciekawie, zwłaszcza ze względu na to, że ładnie widać wyniosłość (tak tak, pewnie się domyśliliście) Wiśniowej Góry. Według geoportalu
[LINK], droga którą jechałem jest oddzielona od tego słynnego pagórka rowem, który ciągnie się od Lasu Mrozowskiego.
Rów nie jest bynajmniej określeniem opisującym jakiś podrzędny ciek wodny. Bagna w okolicy są baaardzo zasobne w wodę, a prawie stojąca Łękawica, po oczyszczeniu jej koryta, zamieniła się w szemrzący strumień. Jak to wygląda z bliska dowiem się innym razem, dzisiaj i tak nie miałem aparatu :)
W drodze powrotnej zahaczyłem o Stabłowice i postałem na przejeździe. Wyszło akurat 30 km :)
Jest mało zdjęć z wycieczki, więc wrzucam dwa z tytułowej studniówki.