Ten blog prowadzi tajemniczyjogurt z miasta Wrocław. Z bikestats przejechałem już 21369.63 km

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Dane wyjazdu:
46.50 km w 02:34 h
18.12 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

pod wieczór

Poniedziałek, 17 czerwca 2013 · dodano: 30.06.2013 | Komentarze 0

Trzeba korzystać z terenu, póki sucho. Wracając z lasu spotkałem mamę, więc ostatni kilometr jechaliśmy razem.

Dane wyjazdu:
45.40 km w 02:35 h
17.57 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4
Uczestnicy

pół sam, pół z Kubą

Piątek, 14 czerwca 2013 · dodano: 30.06.2013 | Komentarze 0

Po dosyć ciężkim tygodniu pojechałem sobie na rower. W połowie spotkałem Kubę, co ciekawe, nie zauważył mnie i musiałem go gonić. Później pojechaliśmy sobie na ścieżki w Lesie Mrozowskim. Niby niefajnie, bo nie ma kawałka lasu, ale za to jest fajny widoczek (na zdjęciu z komórki nie widać). Kuba nie lubi wspólnych zdjęć :<



Dane wyjazdu:
42.80 km w 02:31 h
17.01 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

nic ciekawego

Niedziela, 9 czerwca 2013 · dodano: 30.06.2013 | Komentarze 0

Słoneczna niedziela, ciepło, sucho. Inaczej - nudno. Pojechałem sobie na urwisko, niestety za n-tym razem nie trafiłem w ścieżkę i wyleciałem z trasy. Zrobiłem przewrót przypięty do roweru i złapałem się jakiegoś pieńka, a rower poleciał dalej w dół. Miałem problem, żeby wciągnąć go z powrotem na górę. Trochę obolały wróciłem do domu.




Dane wyjazdu:
42.30 km w 02:12 h
19.23 km/h:
HR max:192 ( 94%)
HR avg:
145 ( 71%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

sex, poezja, geodezja

Piątek, 7 czerwca 2013 · dodano: 08.06.2013 | Komentarze 0





Z rana musiałem dokończyć mierzenie jakichś kabli. Później mi się już nic nie chciało, więc zrobiłem sobie obiad i poszedłem na rower. Duszno, ale nie jakoś bardzo ciepło, do tego błoto w lasku na Pilczycach. Koło Mrozowa zaczęło kropić, ale nie padało mocno. Dopiero, gdy usłyszałem burzę, to zacząłem myśleć o wyjeździe z lasu. Wyjechałem - wyszło słońce. Zdobyłem jeszcze KOMa na górce w Brzezinie i wróciłem asfaltem przez Wilkszyn. Założyłem Schwalbe SS, to mogę je katować na szosie ;)


Dane wyjazdu:
14.70 km w 00:35 h
25.20 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Fort Sprint

Jerzmanowo

Wtorek, 4 czerwca 2013 · dodano: 08.06.2013 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
14.60 km w 00:31 h
28.26 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Fort Sprint

Jerzmanowo

Piątek, 31 maja 2013 · dodano: 08.06.2013 | Komentarze 0

Test nowego siodełka w szosówce Selle Italia SL XC Flow. Pasuje :)

Dane wyjazdu:
41.20 km w 02:19 h
17.78 km/h:
HR max:179 (%)
HR avg:
152 ( 74%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

kwiaty we włosach

Piątek, 31 maja 2013 · dodano: 31.05.2013 | Komentarze 0

Jak już myć rower, to raz, a dobrze, więc poszedłem go jeszcze trochę ubłocić. Jak błoto, to wiadomo gdzie. Tym razem ominąłem pałac i rowy, pojechałem prosto do Lasu Mrozowskiego, gdzie odbiłem na zniszczony singiel, pełno gałęzi :/. Jeszcze było jasno, to sobie skoczyłem na Starą Cegielni, a później do domu. Fajny klimat, tuż przed zachodem słońca, wszystko w ciepłych barwach. W Mokrzańskim mały pit-stop, bo przerzutka zjadła jakiegoś patyka. Na szczęście SLX to gniotsa nie łamiotsa.

Wszedłem do domu, wchodzę pod prysznic, namydlam się, woda czarna, a z włosów wyjąłem sobie kilka kwiatków chyba akacji albo czegoś takiego :D



Dane wyjazdu:
42.20 km w 02:16 h
18.62 km/h:
HR max:190 ( 93%)
HR avg:
153 ( 75%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

rankiem

Środa, 29 maja 2013 · dodano: 30.05.2013 | Komentarze 0

Udało się, wstałem na rower o szóstej, do tego w środę (która co prawda jest czwartkiem). Żaden ze mnie weekend warrior :). W lesie lekka mgiełka w połączeniu z żywą zielenią tworzyła spokojny, lekko oniryczny nastrój. Spotkałem tylko jednego biegacza, żadnych rowerzystów. Odcinek koło stadniny, którym się tak fajnie śmiga gdy jest sucho, po deszczu staje się masakryczny. Jakaś taka śmieszna nawierzchnia tam jest. Zajechałem do zamkniętego pałacu na wodzie, trawa długa, żywej duszy nie ma, nawet kotów czy kaczek. Pusto, nawet jakby stare czerwone cegły zrobiły się brudniejsze. W Lesie Mrozowskim natknąłem się na wysypisko - opony, miski olejowe, oleje, żarówki samochodowe, filtry. Pojechałem jeszcze na zjazd koło starego cmentarza i skierowałem się w stronę domu.

Jeżeli komuś nudzi się w ten deszczowy dzień, to polecam galerię Detonatora z Głównego Szlaku Sudeckiego LINK



Dane wyjazdu:
72.40 km w 02:52 h
25.26 km/h:
HR max:182 (%)
HR avg:
154 ( 75%)
Podjazdy:
m
Rower:Fort Sprint

Trzebnica

Sobota, 25 maja 2013 · dodano: 25.05.2013 | Komentarze 0

Zjadłem spory kawałek pizzy i pomyślałem, że wypadałoby ruszyć się na rower. Zaczęło się od tego, że stałem w korku na wylocie z Wrocławia, bo tylko jedna osoba raczyła odsunąć się od krawężnika i to do tego w BMW. DAlej przez Krzyżanowice, Siedlec do Trzebnicy. Ruch spory. W Trzebnicy zajechałem po raz pierwszy do rynku. W Trzebnicy osoby jeżdżące rowerem po domu są mile widziane. Zimą jeżdżę w moim pokoju, to prawie jak w salonie.



Z Trzebnicy wyjechałem szosą przez Marcinowo. Początek bardzo ładny, środek taki sobie, a końcówka bardzo fajna - w Kowalach cały czas z górki, zakręty i ładny asfalt. Dalej Przez Wilkszyn i Golędzinów do Wrocławia. Przez bodajże Pęgów jest ścieżka rowerowa, oczywiście z kostki i oczywiście kończy się i zaczyna na każdej poprzecznej uliczce. Chyba nikt nie jeździ po czerwonej części, bo już zarasta trawą. Za Pęgowem jest remont drogi i zrobił się mały korek, na szczęście w drugą stronę. Po tym jak pokonałem nielubiany przeze mnie odcinek od granicy Wrocławia do AOW - nielubiany, bo jest znak "Wrocław", a tu jeszcze pięć kilometrów łąk, pól irygacyjnych - dojechałem do śródmiejskiej obwodnicy, gdzie miałem wątpliwość, czy wjeżdżam na ścieżkę rowerową, czy jadę po gruntowym poboczu. No ale tu jest rowerowy bantustan. Macie foto ze Słowenii. Można?



Dane wyjazdu:
16.50 km w 00:40 h
24.75 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Fort Sprint

Jerzmanowo

Wtorek, 21 maja 2013 · dodano: 22.05.2013 | Komentarze 0

W drodze powrotnej zahaczyłem o paczkomat. 44 sekundy, po drodze, bez czekania na kuriera i bez chodzenia z awizo na pocztę. Genialne!