Ten blog prowadzi tajemniczyjogurt z miasta Wrocław. Z bikestats przejechałem już 21369.63 km

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Dane wyjazdu:
17.47 km w 00:55 h
19.06 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

Janówek

Wtorek, 11 maja 2010 · dodano: 25.11.2013 | Komentarze 0

Na Janówek ponad Odrą, powrót asfaltem.

Dane wyjazdu:
23.85 km w 01:10 h
20.44 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

Wilkszyn

Sobota, 8 maja 2010 · dodano: 25.11.2013 | Komentarze 0

i Las Mokrzański

Dane wyjazdu:
91.67 km w 06:07 h
14.99 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:

Pętla po okolicach Wrocławia. Aktualny rekord życiowy.

Środa, 5 maja 2010 · dodano: 06.05.2010 | Komentarze 1

LOG: http://www.endomondo.com/workouts?w=l9HBLUjbdOk

Poranek deszczowy, pochmurny, aż odechciewa się jeździć.

Wyruszam z domu około 7:45, na miejsce zbiórki docieram przed 8:00. Miały jechać cztery osoby, jednak pojechało nas tylko trzech.

Jedziemy przez most milenijny, przebijamy się przez miasto, wjeżdżamy do Krzyżanowic, jedziemy asfaltem, średnia około 15 km/h. W Godzieszowej zaczynają się górki, zjazd do Skarszyna i w lewo. Kawałek dalej kolega mówi, że nie da rady dalej jechać i zawraca do domu, zostało nas tylko dwóch. Dalej jedziemy asfaltem po Wzgórzach Trzebnickich, podziwiamy widoki na Wrocław.

Nagle pedałuje się lżej, tak to asfaltowy zjazd do Trzebnicy od strony Głuchowa Górnego! Długi, gładki asfaltowy jęzor :) W trzebnicy zatrzymujemy się w parku, jemy batony, spoglądamy na mapę. Ruszamy dalej, jednak wcześniej robimy dwa kółka po Trzebnicy, gdyż nie mogliśmy znaleźć drogi na Oborniki Śląskie, niebo zaczyna robić się błękitne, dalszą drogę po Wzgórzach Trzebnickich pokonujemy w słońcu.

W Obornikach Śl. zatrzymujemy się przy wytwórni lodów tradycyjnych, niestety jest zamknięta i zadowalamy się pobliskim marketem. Oborniki są zadbanym miastem, mają klimat górskiego uzdrowiska (np. Lądek Zdrój) oraz są otoczone lasami. Nagle czuję słodki zapach wszystkich słodyczy świata :D przejeżdżamy koło zakładów cukierniczych "Miś". Wyjeżdżamy z Obornik, jedziemy szosą przez las, po trzech kilometrach zjeżdżamy do lasu.

Asfaltem(?) dojeżdżamy do wsi Jary, dalej droga zamienia się w leśny dukt przedzielony pasem zieleni :D, nie jesteśmy pewni, czy dobrze skręciliśmy w lesie, wyjeżdżamy przy wsi Niziny, tym samym skracając sobie drogę. W Urazie zatrzymujemy się na przystani i gadamy o rowerach, a jak. W drodze na Brzeg Dolny spotykamy Bociana, zjeżdżamy do wsi Wały, kawałek przed Brzegiem Dolnym i przechodzimy przez elektrownię i śluzę.

Niesamowitym uczuciem jest przechodzenie kilka metrów nad wodą po wąskiej kładce elektrowni i nad śluzą (z 20 m w dół do kanału) z rowerem. Dalej jedziemy wałami w stronę Wrocławia, skręcamy do Prężyc, stamtąd do Brzezinki, a dale już prosto do domu.

W domu prysznic i pół godziny wylegiwania się na łóżku (rekord życiowy robi swoje) obiadek.

A wiecie jak się dobrze śpi po takiej wycieczce? :D Teraz atakujemy 150 km.

Dane wyjazdu:
33.89 km w 01:23 h
24.50 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:

To samo co wczoraj

Poniedziałek, 3 maja 2010 · dodano: 04.05.2010 | Komentarze 8

To samo, tylko szybciej i bez przerwy po środku. Znowu musiałem jakiegoś ślimaka z ulicy na trawę przenosić.

Dane wyjazdu:
33.67 km w 01:20 h
25.25 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:

Do Brzezinki Średzkiej i na "Górkę Treningową"

Niedziela, 2 maja 2010 · dodano: 03.05.2010 | Komentarze 1

Szosowo do Brzezinki Średzkiej, baton, później w lewo na górkę treningową (asfaltowy, dość stromy podjazd) i powrót asfaltem do domu przez Wilkszyn. W drodze powrotnej udowadniałem, że nie możliwe jest wylosowanie liczby i udało się :D, no i tak zleciała droga powrotna.

Dane wyjazdu:
18.34 km w 00:47 h
23.41 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:

Janówek

Sobota, 1 maja 2010 · dodano: 03.05.2010 | Komentarze 0

Krótka wycieczka, z racji braku czasu, w okolice oczyszczalni ścieków na Janówku.
Jest i rower.


Dane wyjazdu:
13.00 km w h
km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:

Po okolicy

Czwartek, 29 kwietnia 2010 · dodano: 29.04.2010 | Komentarze 0

Ot, znowu takie szwendanie się po okolicy, tym razem bliższej z racji braku czasu i ochoty. Las Pilczycki, kontrola postępu prac na moście AOW, kawałek po Parku Zachodnim, przejazd Mostem Milenijnym.

Swoją drogą, co za człowiek projektował ten most i stwierdził, że wystarczą jednokierunkowe drogi rowerowe, po obu stronach? Myślał, że ludziom będzie się chciało przechodzić na drugą stronę, tylko po to, żeby za chwilę znowu zmienić stronę? Teraz mamy wąskie ścieżki i konieczność ustępowania miejsca innym rowerzystom, nawet, jeżeli to oni jadą niepoprawnie, chyba, że chce się zostać rozjechanym...

Ale i tak nie jest źle, na Gądowiance jest tylko wąski chodnik, grrr...

Kończę narzekania, z pozdrowieniami dla wrocławskich urzędników.

Dane wyjazdu:
29.00 km w 01:36 h
18.12 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:

Maraton

Niedziela, 25 kwietnia 2010 · dodano: 26.04.2010 | Komentarze 6


Właśnie krótko podsumowałem ten start.

O 10:00 byłem już na miejscu, ludzi było sporo, a zawodników 1610. O 10:40 ustawiliśmy się w sektorach, wystartowaliśmy z opóźnieniem - długo po 11:00.

Po starcie naszego sektora czekał na nas przejazd przez polną drogę (wyobrażacie sobie ile kurzu się wtedy uniosło?), dalej wreszcie wjazd do lasu. Droga przez las wiodła szerokim leśnym duktem z ubitych kamieni coś a'la kocie łby, tylko gorsze i tak przez ~6 km. Oczywiście, w tej drodze było dość sporo dziur, więc mnie nieźle wytrzęsło.

Dojeżdżamy do pierwszej szosy, zablokowanej przez policję i strażaków, dalej znowu polna droga, później las, błoto. Następnie długi, szybki zjazd do pałacu na wodzie w Wojnowicach, szosa zablokowana przez straż pożarną, 100m asfaltu i zjazd do lasu, przejazd przez błoto później najgorsza część maratonu - "wrocławski korek". Singletrack, który wiódł wałem między drzewami, był poprzecinany takimi rowami-dołami, jednak niektórzy stwierdzali, że nie przejadą i przenosili rower na drugą stronę zatrzymując całą grupę. Oczywiście, nie miałem problemu z pokonaniem tej "przeszkody". Dalej trochę szerokiej, dobrej drogi przez las i na 13 kilometrze rozjazd, skręcam na mini.

Nierówne polne drogi, na 16 km bufet, jem banana, ciastka i bakalie i napój enervit. Po 4km dojeżdżam do Mrozowa, długi asfaltowy odcinek, wreszcie trochę odpoczywam. Po 2 km asfaltu wjeżdżam na polną drogę, a za chwilę na ten odcinek trasy, którym już jechałem (taka pętla, czy coś), polną drogą do szosy (ta przecinana jako pierwsza), przez las lekko zmodyfikowaną trasą, prowadzącą przez górkę, z dość stromym podjazdem. Dogania nas motocykl prowadzący dwóch liderów z dystansu mega, musimy mu ustąpić miejsca, jest tak stromo, że nie możemy wystartować z miejsca, musimy prowadzić rowery. Teraz już z górki, długi zjazd, później jeszcze 2 km po drodze z kamieni i kawałek polną drogą (tą z kurzem) i meta.

Na mecie czekały banany, pomarańcze 0,5 l butelki wody i saszetki z enervitem do rozpuszczenia, no i oczywiście makaron z sosem. Nie bardzo wiedziałem, jaki miałem mniej więcej czas, ale ucieszyłem się, gdy usłyszałem, że 1h 36m, na trasie nie spodziewałem się, że będzie aż tak dobrze.

Później 3 godziny oczekiwania na tombolę, nic nie wygrałem, a myślałem, że nagród będzie więcej (chociaż skarpety) :(, w czasie losowania wszystkie nagrody były położone na podium, także papierowe bony (200 zł do planet outdoor), niestety bony wywiało do publiczności i nikt nie raczył ich oddać (karma ich dopadnie).

Podsumowanie:

23/29 w M0 mini (29, policzyłem dokładnie)
346/547 ogólnie na mini

-koszulka
-baton
-dwa banany
-pomarańcz
-enervit do picia
-bakalie
-ciastka
-makaron z sosem
-zabawa i doświadczenie

Chyba się zwróciło, jak znajdę jakieś zdjęcia, to wrzucę.
Ogólnie, nie było źle, jak na jazdę na antybiotyku i dwa przyblokowania :)

LOG poprawiony: http://www.endomondo.com/workouts?w=sW1sPtCk8a8

Dane wyjazdu:
36.25 km w 01:59 h
18.28 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:

Okołomaratonowe szwendanie

Sobota, 24 kwietnia 2010 · dodano: 24.04.2010 | Komentarze 3

Pierwsza wycieczka, bo treningiem tego nie nazwę, od 1,5 tygodnia (z powodu choroby, antybiotyku i wycieczki szkolnej). Wyjechałem około godziny 9, skierowałem się w stronę Marszowic, aby zobaczyć, jak idą przygotowania do jutrzejszego maratonu.

Na tamtejszym boisku stały już dwa namioty, więc pojechałem dalej, do lasu, żeby popatrzeć, czy już oznakowano trasę. Na pierwsze znaki natknąłem się dopiero przy pierwszym skrzyżowaniu z drogą asfaltową, jednak dale, za Pałacem na Wodzie w Mrozowie, na asfalcie były wymalowane strzałki, a w lesie były drogowskazy przymocowane do drzew. Spotkałem też ekipę znakującą trasę na quadach. Niestety, aby zrobić zdjęcia musiałem przerwać logowanie w telefonie.

Kilka zdjęć


Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us




Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us

a to jest miejsce startu o 11:10


Uploaded with ImageShack.us

Logi:
http://www.endomondo.com/workouts?w=glb5Sr-OHJQ
http://www.endomondo.com/workouts?w=m12a69V7mmE

Dane wyjazdu:
36.67 km w 02:44 h
13.42 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

oficjalny objazd BM Wrocław

Sobota, 10 kwietnia 2010 · dodano: 25.11.2013 | Komentarze 0