Ten blog prowadzi tajemniczyjogurt z miasta Wrocław. Z bikestats przejechałem już 21369.63 km

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum

Dane wyjazdu:
52.50 km w 02:26 h
21.58 km/h:
HR max: (%)
HR avg:
(%)
Podjazdy:
m
Rower:Kross Level A4

Bikemaraton Miękinia

Niedziela, 13 kwietnia 2014 · dodano: 15.04.2014 | Komentarze 5

Piąty wyścig w okolicy Mrozowa i Wojnowic, tym razem start z Miękini, a nie z Wrocławia. Czy nowa miejscówka jest trafiona? No przecież wszyscy wiedzą, że te single są MEGA.

Na start dojechałem sobie w iście królewskich warunkach, nareszcie jest bagażnik dachowy - nie trzeba przeciskać roweru między siedzeniami, ani gnieść się z nim w środku. Na miejscu odebrałem paczkę teamowych skarpet, zrobiłem rozgrzewkę i ustawiłem się w sektorze. Start trochę się przeciągał, tętno wróciło do spoczynkowego, z mżawki zrobiła się słoneczna pogoda. W końcu wystartowaliśmy, z półgodzinnym opóźnieniem.

Aż do 11 km jechaliśmy w grupie, starałem się torować sobie drogę do przodu, ale tłok skutecznie mi to uniemożliwiał. Co mrugnięcie oczami, Krzysiek przeskakiwał kilka osób do przodu i w końcu zniknął mi z oczu. W końcu dojechaliśmy do pierwszej górki. Jak zwykle, na zjeździe zrobił się korek, więc ładnie objechałem bokiem wszystkich sprowadzających. Później jeszcze jedna górka, na której przeprowadziłem ładny atak, z którego jestem całkiem zadowolony - wyskoczyłem do przodu w 2/3 podjazdu, wrzuciłem łańcuch na blat i zleciałem w dół. Po chwili bufet, banan i żel. Później jazda polami do Łąkoszyc, trochę tej słabej, wysysającej energię błotno-trawiastej mazi, której szczerze nienawidzę. Jechaliśmy już mocno rozproszeni, w dodatku po płaskim i odkrytym terenie, więc nic ciekawego się nie działo. Kolejny bufet, ostatnia prosta do singli, na której nic nie udało mi się ugrać.

Na pierwszym do połowy jechało się ok, tak jak ćwiczyłem na treningach, później dogoniłem jakiś korek. Więc trochę lipa, bo goście postanowili sobie urządzić jakąś siłową wycieczkę. Szkoda ryzykować zerwania łańcucha, więc prowadziłem za nimi. Wyszło mi to tak samo szybko, a może nawet zaoszczędziłem kilka watów. Po tym singlu był jeszcze jeden podjazd ze stopniem, poszedł bez problemu, pomimo tego, że korzenie były śliskie. Udało mi się na tym podjeździe i późniejszym zjeździe wyprzedzić tyle osób, że byłem sam. Niestety za bardzo się rozbujałem i nie zdążyłem zredukować przed podjazdem, przez co straciłem jedną pozycję. Później wjechaliśmy na właściwą część Starej Cegielni. Rzuciłem scyzoryk ze skuwaczem jakiemuś gościowi z rozwalonym łańcuchem. Mam nadzieję, że poradził sobie z jego złożeniem. Później było bardzo tłoczno, starałem się zwalniać i nie wisieć innym na kole, żeby mieć przestrzeń do jazdy, częściowo się udawało. Najgorzej było na wylocie z tych singielków - nie dało się wyprzedzać nie przez tłok, albo jakieś techniczne trudności, a przez jeżyny.

Po wyjeździe wypiłem połowę rezerwy izotoniku, żeby złagodzić skurcze i zacząłem nadrabiać stratę. Po drodze był jeszcze jeden fajny fragment, o którym nie miałem pojęcia. Później jeszcze kawałek ścieżki ponad stawem, pałac na wodzie, rowy, bufet. Cały czas pracowałem, a smaru w napędzie już za wiele nie zostało. Wyprzedziłem Arka. Wjechaliśmy na chwilę do Mrozowa, ktoś z grupki, którą goniłem wbił się w wyjeżdżający z podwórka samochód. W okolicy rozjazdu wziąłem ostatni mały żel i zacząłem sprint do mety.

Dojechałem 212/869 OPEN mega, 59/171 M2 mega. Wynik całkiem w porządku, chociaż mogłoby być o te 12 miejsc lepiej. W zeszłym roku byłem 324/600, więc jest progres - z drugiej połowy do pierwszej ćwiartki. Jednakże, muszę sobie przyznać dużego minusa za rozłożenie picia i żeli. Drugi sektor jest od 0,770 pkt, ja mam 0,761, więc zostaję jeszcze w trzecim. Zobaczymy, co będzie w górach. Zastanawiam, się nawet nad spróbowaniem w Złotym Stoku (MTB MT) dystansu giga. Do organizatora nie mam żadnych zastrzeżeń, nawet makaron mi smakował.

Co do wyników innych z Mitutoyo Dema PWr Team:
Patryk Kaczmarczyk 2. miejsce OPEN i M2 na Mega
Krzysztof Nowakowski 2. miejsce M4 na giga
Mitutoyo Dema PWr Team 1. miejsce w klasyfikacji drużynowej OPEN























Komentarze
birdas
| 06:50 czwartek, 17 kwietnia 2014 | linkuj To do zobaczenia w Wałbrzychu. Może uda mi się Ciebie gdzieś wypatrzeć w sektorze lub w jego okolicach.
tajemniczyjogurt
| 06:36 czwartek, 17 kwietnia 2014 | linkuj Dzięki. WrocNam, no co roku jest raczej coraz lepiej, postaram się, zobaczymy, co z tego wyjdzie :). Birdas, następny maraton to MTB MT Złoty Stok, a Grabkowy to prawdopodobnie Wałbrzych.
birdas
| 06:59 wtorek, 15 kwietnia 2014 | linkuj Ups - nie 1,5 minuty tylko 2,5 :/
birdas
| 05:09 wtorek, 15 kwietnia 2014 | linkuj Ładnie. Przegrałem o 1,5 minuty :( - jaki kolejny maraton Grabkowy jedziesz ?
WrocNam
| 02:55 wtorek, 15 kwietnia 2014 | linkuj Gratulacje. Ładne miejsce zająłeś. Prz takich postępach, w przyszłym roku wskoczysz do 1. setki :-D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zajas
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]