Dane wyjazdu:
60.29 km w
03:15 h
18.55 km/h:
HR max: (
%)
HR avg: (
%)
Podjazdy: m
Rower:
Kross Level A4
coooraz bliżej... gór
Sobota, 3 grudnia 2011 · dodano: 03.12.2011 | Komentarze 6
Plan zakładał zawitanie do Świdnicy Polskiej no i wszystko szło zgodnie z planem. Po raz pierwszy w tym roku zatrzymałem się w Skałce, żeby uwiecznić na zdjęciu młyn.
Później przejechałem Bystrzycę, pojechałem kawałek szosą i wjechałem w polną drogę. Miał być tam punkt widokowy, spodziewałem się, że będzie stamtąd widać Ślężę, ale nie było.
Pojechałem dalej, ale się zatrzymałem, bo na polu stały sarny, a i chmury przybrały ciekawą formę.
A na tym zdjęciu jest też księżyc.
A na tym chmury są chyba rozmyte przez wiatr, prawie przybrały formę chmur soczewkowatych.
Takie krajobrazy towarzyszyły mi przez większość trasy.
Jak się okazało - Ślęża była calutka schowana za drzewami. Zatrzymałem się, żeby się zorientować, ale wiatr potargał mi mapę :/. I tak była już nieźle rozpuszczona. Podjechałem kawałek bliżej Ślęży, ale słupy energetyczne psuły mi kadr, więc podjechałem jeszcze bliżej, w międzyczasie pogonił mnie pies. W wyniku nagłego przypływu adrenaliny, skurcz mięśnia palca spowodował, że przerzutką wygiąłem łańcuch. Z przeskakującym łańcuchem podjechałem bliżej, ale znowu mi budynki zasłaniały i tym sposobem dojechałem do Sobótki... nie no, do A4. Zrobiłem zdjęcie i wróciłem do domu przez Kąty Wrocławskie. 30 km na przełożeniu 3x8 :D
Nowa Wieś Kącka i Kąty Wrocławskie
A do
łańcucha trzeba kupić spinkę. Dodam jeszcze, że dobiłem do 4000km w tym roku.