Dane wyjazdu: 43.35 km w
01:57 h 22.23 km/h:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Rower:Kross Level A4
trening
Piątek, 9 września 2011 · dodano: 09.09.2011 | Komentarze 0
Wypad zaczął się od czarnego kota, który przebiegł mi drogę, w lesie. Na górkę w Brzezinie dojechałem wariantem bardziej terenowym, zahaczając o Wiśniową Górę. W czasie gdy sobie po lesie jeździłem usłyszałem niepokojący dźwięk ciężkich maszyn.
Wyjechałem z lasu mało uczęszczaną drogą (wymyta w stylu górskiej leśnej drogi), która niespodziewanie zakończyła się płotem, bez możliwości ominięcia go. Jestem w 100% pewien, że w czerwcu go tam nie było, jako dowód mam ślad gps :P.
No cóż, Wilkszyn niebezpiecznie zbliża się do lasu. Mam nadzieję, że nie będzie się w niego wżerać.
Jeszcze w narzekającym tonie powiem, że wyjechała mi, koło nowego stadionu, pod prąd beemwica... na ścieżce rowerowej.