Dane wyjazdu:
3.40 km w
00:28 h
7.29 km/h:
HR max: (
%)
HR avg: (
%)
Podjazdy: m
Rower:
Kross Level A4
AZS MTB CUP #1 - Jelenia Góra
Sobota, 17 maja 2014 · dodano: 19.05.2014 | Komentarze 4
Te zawody nie były dla mnie priorytetowe, ale chciałem się sprawdzić. Rok temu też ścigałem się na Wzgórzu Paulinum w zawodach Jel-Car MTB, a teraz w cyklu AZS MTB CUP. Pogoda trafiła się gorsza niż w ubiegłym roku - wtedy trasa była po prostu wilgotna, teraz intensywnie lało przed, po i w trakcie zawodów.
Sędziego głównego nie interesowały protesty zawodników - zawody zostały skrócone do jednego okrążenia. Próbowaliśmy wynegocjować dwa, ale nic z tego. Trochę głupio, bo niektórzy jechali 300 km, żeby zrobić jedno kółko i wracać. Standard to 3-4.
Startowałem z pierwszej linii, więc zapowiadało się dobrze. Niestety na pierwszym błocie spadłem do końcówki stawki. Ścianka koło pałacu to była ostatnia rzecz, która poszła mi dobrze. Później było już tylko źle, nawet gorzej niż na treningach na zgrupowaniu. Zaliczyłem glebę na którymś ze skalnych uskoków, przez co dalej jechałem bardziej ostrożnie. W drugiej części trasy również nie popisałem się technicznie, wywracając się drugi raz na korzeniach.
Jedyna pozytywna rzecz, to zmiana opon przed startem na Geax Gato, przynajmniej mogłem chociaż trochę odrobić straty na mokrych podjazdach. Wyścig ukończyłem przedostatni, za to wygrałem w klasyfikacji "największa liczba siniaków". Pozostaje tylko wyciągnięcie wniosków z wyniku. Po pierwsze, to w ostatnim miesiącu odpuściłem sobie treningi techniki - tyle co wypad w Masyw Śnieżnika i MTB Marathon w Złotym Stoku to nic. Po drugie, za punkt honoru biorę sobie ogarnięcie trasy AMPów - powiedzmy, do połowy lipca. Muszę tylko znaleźć kogoś, komu by się chciało tam jechać ze mną i patrzeć jak kaleczę ten piękny sport :P.
W AZS MTB CUP pierwsze miejsce zajął Damian Chojecki z Mitutoyo Dema PWr Team, drugie Łukasz Klimaszewski także z Mitutoyo. Z teamu oprócz mnie był także Piotr Majer i Rafał Drozdek. Wszystkim należą się gratulacje za sam udział, tym bardziej, że niektórzy zrezygnowali już widząc prognozę pogody. Organizatorzy chyba też byli zaskoczeni, że ktokolwiek stawił się na start.
W sobotę i niedzielę, na tej samej trasie, walczyła reprezentacja Politechniki Wrocławskiej. Na sobotniej czasówce Piotr Kurczab zajął drugie miejsce, piąte Marcin Kawalec, ósme Patryk Kaczmarczyk (Mitutoyo). Na niedzielnym wyścigu głównym Piotr Kurczab był drugi, Marcin Kawalec trzeci. Do klasyfikacji drużynowej punktował także Patryk Kaczmarczyk (16 miejsce). PWR obroniło pierwsze miejsce w klasyfikacji drużynowej OPEN jak i wśród uczelni technicznych.
Ogromne podziękowania dla mamy, że chciało się jej ze mną jechać do Jeleniej, dla trzech pięknych pań, które przyszły na Paulinum w deszczu i dla wszystkich trzech kibicek, którym chciało się moknąć na trasie i dopingować zawodników. Szkoda, że było tylko jedno okrążenie - przy kilku jest bardziej widowiskowo.
Łukasz na starcie
Ja na końcówce