Ten blog prowadzi tajemniczyjogurt z miasta Wrocław. Z bikestats przejechałem już 21369.63 km
Niby to samo, ale nie do końca. Wiatr trochę mnie zniechęcał, ale jakoś się przekonałem do roweru.
Do Małkowic standardowo, później trochę inaczej, bo przed przejazdem kolejowym odbiłem w prawo do Sadowic. Chyba jeszcze nigdy tamtędy nie jechałem. Asfalt jest całkiem dobry, jest fajny mostek koło pałacu, kawałek szosy przez las i ładna aleja.
Szkoda, że kończy się na DW362, która jest w fatalnym stanie. Dalej jadę do Gniechowic z innym szosowcem, także nie jest nudno. Powrót z wiatrem w plecy, więc nawet się nie zatrzymywałem, żeby zjeść kawałek sernika, który zgarnąłem ze stołu :)