Dane wyjazdu:
101.60 km w
03:53 h
26.16 km/h:
HR max: (
%)
HR avg: (
%)
Podjazdy: m
Rower:
Fort Sprint
Sobota, 1 marca 2014 · dodano: 01.03.2014 | Komentarze 0
Złapało mnie jakieś przeziębienie, a do tego "przewiało" mnie i coś mnie boli pod prawą łopatką. Rano trochę ćwiczeń na core stability, grupowych ćwiczeń na sali już chyba nie będzie, szkoda. O 12 poszedłem na rower - w planie był Mietków z ewentualnym powrotem przez Sobótkę, maksymalnie 90 km.
Pojechałem na południe, standardowo przez Skałkę. Za Sadowicami dogoniłem dwóch szosowców, z którymi dojechałem do Mietkowa, gdzie oddzieliłem się i skręciłem na Borzygniew.
W Bukowie stoi taki ciekawy kościółek - dach wieży jest ceglany, a nie z blachy albo dachówek
Oprócz tego odcinka z płyt, wokół zalewu jest bardzo ładny asfalt i spore górki. Wróciłem do Mietkowa i skręciłem z powrotem na Kąty Wrocławskie. Nie mam pojęcia, z której strony dzisiaj wiało, chyba z każdej. Cały czas w twarz. Na szczęście na południu jest dużo lasów, gdzie można schronić się przed wiatrem.
Szosy przez las są bardzo nużące. Cały czas te drzewa i drzewa...
W Sadowicach spotkałem Krzyśka z Mitutoyo, który miał już w nogach setkę i był w takim samym stanie, jak ja, więc pociągnęliśmy się razem do Wrocławia. W takich warunkach, to cieszę się, że średnia wyszła mi w ogóle powyżej 20 km/h. Wyleczyłem się z południa na cały miesiąc.