Niedziela, 3 listopada 2013 · dodano: 03.11.2013 | Komentarze 0
Po zmianie czasu jakoś łatwiej jest mi wstać wcześnie rano, więc pojechałem o ósmej na rower. Mam nadzieję, że po wiosennej zmianie czasu nadal będzie mi się chciało wstawać z rana.
Gdy mieszkasz w danej okolicy, to po jakimś czasie masz już wszystko zjeżdżone i pokonywanie n-ty raz tej samej drogi nie jest tak samo fajne jak za pierwszym razem, więc wyjeżdżam na cztery miesiące na Sardynię, do zobaczenia na maratonach w kwietniu! porobiłem sobie po lasach segmenty w stravie więc będzie większa motywacja do jazdy. Poziom znudzenia oceniam na 4 w skali od 1 do 6.
Tak, 4, to jest ten moment w którym zaczynasz kopać własne ścieżki.